Policja w Giżycku ponownie interweniowała w związku z fałszywym alarmem. 39-letnia mieszkanka miasta zgłosiła rzekomą domową awanturę, podając, że jej mąż jest agresywny. Po przybyciu na miejsce zdarzenia, funkcjonariusze odkryli, że sytuacja nie miała miejsca, a kobieta sama znajdowała się pod działaniem alkoholu. Sprawa zakończy się w sądzie, gdzie kobieta odpowie za swoje czyny oraz wcześniejsze wykroczenia.
Incydent miał miejsce w nocy, kiedy do policji wpłynęło zgłoszenie dotyczące agresywnego zachowania domownika. Po dotarciu na miejsce, policjanci stwierdzili, że mężczyzna jedynie spał, a jego żona, która zgłosiła alarm, była w stanie nietrzeźwym. Jej wypowiedzi były chaotyczne, co dodatkowo wzbudziło wątpliwości co do zasadności wezwania służb. W toku interwencji okazało się, że kobieta jest poszukiwana przez wymiar sprawiedliwości na podstawie nakazu aresztu w związku z wcześniejszymi wykroczeniami.
Policja przypomina, że nieuzasadnione wezwanie służb ratunkowych jest traktowane jako wykroczenie i może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych. Konieczność bezsensownego blokowania numerów alarmowych wpływa negatywnie na czas reakcji w sytuacjach, gdzie pomoc jest rzeczywiście niezbędna. Funkcjonariusze zapowiadają, że w związku z kolejnym fałszywym zgłoszeniem zostanie złożony wniosek o ukaranie kobiety przed sądem, co ma na celu zarówno ukaranie, jak i uświadomienie lokalnej społeczności o konieczności odpowiedzialnego korzystania z numerów alarmowych.
Źródło: Policja Giżycko
Oceń: Bezpodstawne zgłoszenie prowadzi do konsekwencji prawnych
Zobacz Także